Wydawało się, że formuła „Podróży marzeń” wyczerpała swoją formułę, a jednak nic bardziej mylnego. Rynek przewodników wciąż nie jest nasycony – różne wydania schodzą jak ciepłe bułeczki mimo tego, że w internecie pojawia się mnóstwo wirtualnych porad, relacji, forów na temat konkretnych miejsc.
W tych sprawach ufamy jednak profesjonalnym twórcom przewodników, sprawdzonym informacjom i markom (takim jak np Pascal czy National Geographic).
Jutro Wyborcza wypuszcza klona „podróży marzeń” w wersji miejskiej. Co tydzień razem z sobotnią gazetą za 29,90 dostaniemy przewodnik po mieście wraz z obszernym kompedium wiedzy o danej metropolii. Każda z części zawiera ponadto praktyczne porady dla turystów: przydatne dane teleadresowe, informacje o walutach i opiece medycznej. Książki zawierają liczne zdjęcia, mapy i plany, a także spis podstawowych zwrotów i wyrażeń w języku obowiązującym w danym kraju.
PARYŻ, WENECJA ,WILNO, PRAGA, RZYM, WIEDEŃ, LWÓW, FLORENCJA, BARCELONA, KRAKÓW, MOSKWA, DUBLIN, BERLIN, NOWY JORK, AMSTERDAM, MADRYT, BUDAPESZT, KIJÓW, CHICAGO, RYGA, LIZBONA , PETERSBURG, STAMBUŁ, HELSINKI, LONDY – to miasta, które obejmuje seria. Gra jest warta świeczki, bo z badań wynika, że turystyka weekendowa lotnicza jest w Polsce coraz popularniejsza. Zwłaszcza przy wielkich promocjach tanich linii lotniczych. Serię podróże marzeń oceniam bardzo wysoko – to naprawdę dobre, ciekawie zaprojektowane i atrakcyjne przewodniki. Minusami była ich waga i nieporęczność. Jeśli „Miasta Marzeń podtrzymają ten poziom – wieszę akcji sukces