… i weź udział w moim eksperymencie. Wydarzenie losowe – a jednocześnie w polskich warunkach bardzo ważne jak całkowita awaria gg to szansa na… promocję. Wystarczy szybko wskoczyć do wyszukiwarki google i gotowe. W tej chwili, gdy to piszę, trochę już „after birds”, bo szczyt zdruzgotanego jazgotu zapewne przypadł na 20:00 – 23:00 niemniej sprawdze czy coś mi się skapnie. Padły serwery gg, blip, rdiry i inne powiązane. Na pogadance trwa zabawa. Sic!
Kilka najbardziej udanych żartów z sieci na temat tej awarii: „To dlatego tyle młodzieży na mieście”, „W końcu odrobię zadanie domowe” (pomyślcie ile dodatkowych zadań domowych zostało odrobionych i o ile dziesiętnych wzrośnie średnia ocen na piątkowych lekcjach. Ciekawe o ile spadną przychody gadu-gadu i ile kliknięć mniej zanotuje wczorajszy i dzisiejszy internet. I w końcu – ile megawatogodzin mniej się zmarnuje.
No i ile ciekawych witryn się wypromuje :)
Genialny wpis xD”
Wszędzie w rssie napotkałem się dzisiaj (i wczoraj już również) na wpisy nt awarii serwerów gg. Ale ten wpis jest jedynym, który przekonał mnie po tytule by kliknąć i przeczytać coś co już wiem – gg nie działa/ło. ;)
Ale żeby blip nie działał? Tego nie wiedziałem xD (#wstydliwewyznania)