Wpadłem na kilka godzin do Wrocławia, miasta, które się podoba już od dworca kolejowego. Jeden z 3 w Polsce halowych dworców – drugi jest w Legnicy a trzeci w Bytomiu.
Pozwiedzałem miasto nad Odrą na szybko, ale skutecznie. Stanąłem pod Renomą – modernistycznym domem handlowym z lat 30tych, w którym Eberhard Mock uwielbiał robić zakupy. I podrywać ekspedientki. Obok przy fosie do dziś stoi siedziba wrocławskiej policji, gdzie Mock miał swój gabinet przez wiele lat.
W punkcie informacji turystycznej kupiłem przewodnik po Wrocławiu śladami książek Marka Krajewskiego. Każde współczesne miejsce zostało nałożone na przygody Mocka. Architektura miasta nie zachwyciła mnie. Widac sporo plomb, zaślepek i przekłamań przestrzennych. Rynek bryluje, ale nie onieśmiela. Jednak miejscówki, odwiedzone szybkim krokiem jak Aula Leopoldyńska, Wieża Matematyków, Ostrów Tumski czy zakamarki Starego Miasta wynagradzają 30zł biletu na pośpieszny :) Reszta zdjęć poniżej w slajdowisku