Kerkouane nie ma nazwy, lecz jedynie przydomek nadany przez francuskich archeologów w 1956 roku. To Fenicka kolonia zniszczona w kwiecie wieku w czasie Pierwszej Wojny Punickiej. A Rzymianie…
W poprzednim wpisie zachęcałem do odwiedzin w Monastirze. Tym, którzy nie jadą to Tunezji, by leżeć do góry brzuchem polecam również Mahdię. Do miasteczka dojedziemy tradycyjnie taksówkami (biało-czerwonymi)…
Będąc na wybrzeżu tunezyjskim w okolicach Sousse nie można zapomnieć o dwócj innych miastach wchodzących w skład nadmorskiej aglomeracji. Są to położone na wschód – Monastir i dalej…
Będąc w Tunezji na wybrzeżu Sousse nie można nie spróbować eksplorować nabardziej na zachód zaludnionej części tego obszaru. Jadąc taksówką z Suzy mijamy Hammam Sousse i po drugiej stronie suchej rzeki wkraczamy w ekskluzywny świat Port El Kantaoui. Usiany hotelami i rezydencjami, czysty, biało-zielny skrawek wybrzeża przyciąga turystów błyskotkami i „wielkomiejskim” charakterem. Ciągle jest tu pełno ludzi, ciągle spacerują, targują się, jedzą i piją. Nocą, gdy zapada zmrok miliony świateł z latarni, stoisk i restauracji mienią to miejsce w mini-las vegas. Jest tu mały park rozrywki i grająca fontanna, która wieczorem przyciąga tysiące gości. Warto jednak pojawić sie w samym porcie, przejść nabrzeżem, pooglądać statki i jachty. Ceny posiłków spore, ale satysfakcja raczej wielka. Jako, że ciemność przemienia się tu ze światłami sztucznymi – zdjecia wychodzą brzydko, zamazane – polecam statyw.