Tunezja, Sahara fakultatywnie 2 dni [Zdjęcia] Czyli obowiązkowa podróż na południe

Tunezja, Sahara fakultatywnie 2 dni [Zdjęcia] Czyli obowiązkowa podróż na południe

Jedna, jedyna wycieczka fakultatywna, spośród wszystkich inny we wszystkich turystycznych kierunkach, którą warto odbyć z biurem podróży. Będąc na tunezyjskim wybrzeżu, koniecznie trzeba pojechać daleko na południe, gdzie…

Continue Reading
Amfiteatr, koloseum w El Jem (El Dżem) z listy UNESCO [ZDJĘCIA]

Amfiteatr, koloseum w El Jem (El Dżem) z listy UNESCO [ZDJĘCIA]

Koloseum rzymskie w Al-Dżamm jest trzecim największym na świecie amfiteatrem tego typu, zachowanym po dzisiejsze czasy. Większe są tylko te w Rzymie i Kapui Wybudowali go Rzymianie w…

Continue Reading
Bułgaria: Jakie wycieczki fakultatywne ze Słonecznego Brzegu? [OPINIE]

Bułgaria: Jakie wycieczki fakultatywne ze Słonecznego Brzegu? [OPINIE]

Udając się do Bułgarii zazwyczaj lądujemy w Burgas lub Warnie, co wcale nie znaczy, że, jeśli wykupiliśmy wycieczkę z biura – trafimy w okolice tych miast. Czasem biuro…

Continue Reading
Bratysława po zmroku, nocą i generalnie podświetlona [ZDJĘCIA]

Bratysława po zmroku, nocą i generalnie podświetlona [ZDJĘCIA]

Nie wiem czy już wspominałem, co urzekło mnie w dawny Preszburgu. Nie był to Dunaj, który ładny jest 15 km na zachód przy ujściu Morawy a w Bratysławie…

Continue Reading
Podróżowanie po Tunezji: Louages (luaż), kolej, autobusy

Podróżowanie po Tunezji: Louages (luaż), kolej, autobusy

Transport w Tunezji jest o wiele bardziej rozbudowany niż w Algierii, Libii czy Egipcie. Prawdopodobnie tutaj właśnie pracuje najwięcej „luażystów”, czyli prywatnych przewoźników-taksówkarzy w 3 klasach taksówek. I…

Continue Reading
Urzekający Morawski Kras. Mapa, zdjęcia, poradnik

Urzekający Morawski Kras. Mapa, zdjęcia, poradnik

Przepaść Macocha, rejs podziemną rzeką, szlaki w dolinach? Wyobraźcie sobie naszą Dolinę Prądnika, tylko kilka razy większą i bardziej spektakularną. Morawski Kraj jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc…

Continue Reading