Znacie zapewne już moją zasadę blisko-dalej-najdalej dla podróży. Da się ją zrealizować podczas jednego roku mądrze zarządzając dniami urlopu. Załóżmy, że masz 26 dni urlopu. Jak więc to zrobić? Podzielić!
Raz wybierz np zaledwie 3-4 dni w sąsiedztwie jakiegoś długiego weekendu (Boże Ciało, Majówka, Sierpień, Listopad czy tydzień po Wielkanocy) i jedź do Czech, Słowacji, Ukrainy, przeleć się do Skandynawii czy Hiszpanii. Możesz wziąć manatki i pochodzić po Bieszczadach, Beskidzie Niskim czy zaszyć się w Puszczy Kampinowskiej. Masz przecież 9 dni wolnego.
Innym razem weź 8,9 albo 10 dni i masz nawet 18 dni wolnego w wielu terminach (uwzględniając oczywiście dni wolne od pracy) i skorzystaj z oferty biura podróży – 2 tygodnie, objazdówki albo imprezy łączonej 7+7. Bądź weź plecak i sprzęt i jedź sam zwiedzać dowolny kraj Europy lub nawet kilka sąsiednich na raz.
Resztę urlopu weź 13,14 albo 15 dni a zyskasz prawie 4 tygodnie wolnego (24/25 dni – Kwiecień, Maj, Grudzień) i jedź na wyprawę życia. Do Azji, z plecakiem do Turcji czy Koleją Transyberyjską do Mongolii. Whatever
Najwięcej, bo aż miesiąc urlopu zyskujecie, biorąc 17 dni wolnego pomiędzy 7 kwietnia a 6 maja. To można nawet pół świata oblecieć :)
Oto lista okresów, w których możecie spróbować z wakacjami dłuższymi lub krótszymi. Dla dokładniejszym kalkulacji polecam takie dziwne ustrojstwo
1. Trzech Króli 6.01- dzień wolny w piątek. Dłuższy wypad na narty?
2. Poniedziałek Wielkanocny 9.04 tradycyjnie 4 dni po nim wolne i mamy 9 dni
3. Majówka 1 i 3.05 – Końcówka Kwietnia i pierwszy tydzień maja to szansa na długi urlop
4. Wielkanoc + Majówka. Ekstremalnie długi wolny miesiąc przy 3 tygodniach urlopu
5. Boże Ciało 7.06 – Znów szansa na długi weekend albo wolny tydzień cały
6. Święto Wniebowzięcia NMP 15.08 – wolne w środku tygodnia, więc ciężko z długim weekendem
7. Wszystkich Świetych 1.11 – Wypada w czwartek, więc jest okazja
8. Boże Narodzenie 24,25.12 – Wypadają we wtorek i środę, więc idealnie, gdyż Nowy Rok wypadek we wtorek następnego tygodnia